· 

TARASOWANIE OBROTOWE rapsod niezwykły von Stefan KOSIEWSKI odwieczny porządek Wedanty Tagorego a Zmiana Paradygmatu

III 9. Rabindranath Tagore TARASOWANIE OBROTOWE po Myśli WIELKIEGO GALILEO GALILEI rapsod niezwykły von Stefan KOSIEWSKI SSetKh FO NWO*PPP ZR PUMA PUNKU ZECh odwieczny porządek Wedanty

 

 

O wsparcie edukacyjne do Sandvik Coromant TARASOWANIE OBROTOWE rapsod niezwykły von Stefan KOSIEWSKI odwieczny porządek Wedanty Tagorego a Zmiana Paradygmatu

 

 

Przyszedłem dla tych, którzy pragną współodczuwania z nimi,
nie współczucia czy pocieszenia w kołowrocie transmigracji.

 

 

Do tych, którzy wyzwalają się z więzów spętania tęsknotą za
drogą, bramą, niebiańskim wehikułem boskiej wiary w ludzi.

 

 

Raszi Herbert uczeń Góru Elzenberga z namaszczenia Toruńczyk
„jest zapisem zmagań dwóch wybitnych twórców polskiej kultury”.

 

 

Niech będzie pochwalona kołyska Herberta na studiach w Paryżu
i Fryburgu, dokąd unosi Zagajewskiego przed stanem wojennym

 

 

Wanda Dynowska, Umadevi, uczennica teozofa Krishnamurtiego
olewa egzaminy, przechodzi z Wojtyłą na ty po śmierci Wisznu

 

 

Ustaje możność bogacenia się Salomona na wyprawach krzyżowych
Barbarzyńca w katedrze władzy opatruje kamień znakiem do zapłaty.

 

 

 

 

 

Przypisy:

 

Barbara Toruńczyk, Lekcja filozofii/ Korespondencja Zbigniewa Herberta i Henryka Elzenberga. Posłowie do: Zbigniew Herbert, Henryk Elzenberg, Korespondencja, Zeszyty Literackie, Warszawa 2002

 

Wanda Dynowska, Umadevi, uczennica teozofa Krishnamurtiego, Nauczyciela Świata, awatara Wisznu. Międzynarodowy Mieszany Zakon Wolnomularski „Le Droit Humain” w Polsce

 

Krishnamurti oblewał kolejne egzaminy maturalne, pl.wikipedia.org/wiki/Jiddu_Krishnamurti

 

Nauczał zwykle dźńanajogi lub poddania siebie Guru[4] albo Bogu[4]. pl.wikipedia.org/wiki/Ramana_Maharishi

 

 

III 9. Rabindranath Tagore.

 

Rabindranath Tagore zajmuje szczególne miejsce wśród pisarzy omawianych w „Próbach kontaktu”(Pk)[1]. Jak zauważył jeden z recenzentów[2]: „głębia koncepcji etycznych cechująca twórczość tego hinduskiego powieściopisarza i poety zafascynowała bez reszty Elzenberga”. Z fascynacji tych wywodzą się dwa szkice zamieszczone w Pk: „Rabindranath Tagore jako poeta liryczny”  i „Tagorego kilka dzieł prozą”. Pierwszy z tych szkiców opublikował Elzenberg 1920 r. w „Nowym Przeglądzie Literatury i Sztuki”, drugi zaś dwa lata później w „Przeglądzie Warszawskim”.

 

Rozważania nad poezją Tagorego – po przedstawieniu sylwetki pisarza, umieszczeniu jego twórczości w kontekście kulturowym XIX i XX wiecznych Indii oraz po uwagach na temat światowej recepcji tej twórczości – rozpoczyna Elzenberg od stwierdzenia, iż „…dzieła Tagorego nie wszystkie stoją na równo wysokim poziomie…,”[3] po czym stawiając jego dramaty i utwory liryczne wyżej niż prozatorskie nazywa go: ”cudownym, boskim pieśniarzem, jednym z najprzedziwniejszych liryków refleksyjnych, jakich znać nam jest dano,” jednak dramatom, przy dostrzeżeniu ich piękna, odmawia „siły i nerwu”; mówi, iż są one „jak na teatr za miękkie, za pastelowe, w plastyce typów za słabe”.[4]

 

Podstawą do tych uwag jak i następnych zawartych w szkicu[5] są dla Elzenberga przekłady: „Gitandżali”, „Ogrodnika” i „Księżyca przybierającego” dokonane przez Kasprowicza, tematem zaś – treść tych utworów. W „Ogrodniku” więc dla Elzenberga treść główną stanowią dwojakie rzeczy: miłosne i filozoficzno-moralne, z których górę bierze – w myśl określenia zbiorku przez Tagorego: „pieśniami o miłości i życiu” – miłość. Miłość, która ukazana we wszystkich swoich fazach (od „wina pocałunków” i „ciężkich dymów kadzideł” aż do „najbardziej niedoścignionych lotów marzenia” jest zdaniem Elzenberga: >>śliczną(…) zapachem przyrody na wskroś przepojoną sielanką” (Pk 38). Utwory filozoficzno-moralne, które zajmują w zbiorku nie mniej miejsca, nazywa Elzenberg „…szczerymi arcydziełami, w których mistrz poezji myślowej jawi się już w całej swej sile…<< (tamże).

 

W „Księżycu przybierającym”, będącym zbiorem poezji Tagorego o dzieciach, dochodzi do głosu – zdaniem Elzenberga – lepiej, niż w prozie Tagorego, idealizujący i ojcowski stosunek autora do dzieci, bowiem >>…dziecko… jest  a n i o ł e m, który w ten świat interesów wnosi tchnienie duszy wszechrzeczy i tym co „krzyczą i walczą, wątpią i rozpaczają”, złym, zawistnym i pożądliwym, ukazuje obraz pokoju<< (Ibid).

 

 W trzecim zbiorze, „Gitandżali”, dającym tytuł całości przekładów Kasprowicza, treścią główną jest wg. Elzenberga Bóg i stosunek człowieka do niego: >>Poezja „Gitandżali” jest religijna, stwierdza w pierwszym zdaniu tego fragmentu, by przejść w dalszej części do bliższego określenia jej religijnego charakteru, do przedstawienia zawartego w niej Boga; „Bóg to intymny, mistyczny, przejawiający się w duszy(…), immanentny”; z tym Bogiem, jak w filozofii Wedanty „w istotnej swej jaźni identyczna jest dusza człowieka”.  Nie jest to Bóg znany nam z Biblii, z katechizmu i kościoła, jednak dzięki temu, iż Tagore „z immanentnego Brahmana czyni mimo wszystko (…)osobę(…)” Elzenberg dochodzi do wniosku, >>że człowiekowi Zachodu nic w tego rodzaju poezji nie powinno być niezrozumiałe<< (Pk 40). A jeśli nawet znajdziemy w zbiorku kilka utworów o Maji (boskiej ułudzie świata), które mogą być niejasne dla czytelnika europejskiego, to optymistyczna postawa Tagorego wobec tego świata (w przeciwieństwie do tradycyjnie przekazywanej w literaturze hinduskiej) powoduje zmniejszenie ewentualnego dystansu między autorem, a czytelnikiem.

 

Ostatnie zdanie szkicu: „W miłości dla absolutu nie zatracił się zachwyt nad światem, w mistyku nie zaginął artysta” wskazuje na trafność opinii Pawła Trzebuchowskiego sugerującej, iż Elzenberg „…w twórczści tej skłonny jest(…) dostrzegać pełnię doskonałości twórczej.” [6] (Trzebuchowski, ibid) Wskazuje na to także fakt nie zgłoszenia przez Elzenberga pod adresem tej tak komplementowanej poezji („delikatna, śpiewna, szlachetna, wytworna” (Pk 34) żadnych zast rzeżeń.

 

Prozę Tagorego, jako siź rzekło, stawia Elzenberg niżej. Hierarchizacji tej dokonuje już w pierwszym z poświęconych temu autorowi szkiców, jednak dopiero drugi przynosi uzasadnienie takiego stanowiska. Szkic ten, poświęcony omówieniu wydanych w Polsce dramatów, powieści i nowel Tagorego, rozpoczyna wzmianka o „Poczcie”, która była grana swego czasu przez jeden z warszawskich teatrów pod zmienionym tytułem: „Biuro pocztowe”, przy czym doznała dosyć chłodnego przyjęcia ze strony krytyki.  Elzenberg nie podejmując polemiki z tymi głosami wyraża życzenie, by rzecz ta „mało sceniczna, o pięknościach wyłącznie poetyckich.”[7]

 

Drugiemu z przetłumaczonych w Polsce dramatów, „Królowi ciemnej komnaty” poświęca więcej miejsca i uwagi. Dramat ten bowiem, będący alegorycznym przedstawieniem (pod postaciami uwiedzionej oblubienicy i małżonka, do którego powraca) mistycznego stosunku duszy do Boga, przez Tagorego stawiany wysoko,[8] – zdaniem Elzenberga arcydziełem nie jest. „Dramatyczności na przeszkodzie staje u Tagorego liryzm,”[9] twierdzi Elzenberg: „skłonność do moralizowania i vały, tak harmonijny, ale nieco mdły, stosunek jego do życia.” Nie podoba się także Elzenbergowi w tym utworze „wprost zabójcza” dla dramatu alegoria („w przejrzystości swej, konsekwencji i męczącej szczegółowości prawie że już nieartystyczna”). W trzeciej części szkicu[10] uwagę krytyka przyciąga, będąca obrazem narodowego ruchu indyjskiego, książka: „Dom i świat”.  Elzenberg przedstawia w kilku zdaniach treść książki,[11] po czym stwierdza, iż choć zakończenie jej pod względem powieściowym jest „niesłychanie wadliwe”, to jednak „tłumaczy się jako symbol”: autor pragnie ozdrowienia prawdziwej duszy indyjskiej (Nikhila) ranionej ideologią ruchu nacjonalistycznego (Sandip). Tendencyjność ta osłabia – zdaniem krytyka – artyzm powieści, nie pozbawia go jej wszak zupełnie, bowiem „jest w powieści jedna rzecz mistrzowska: postać Sandipa. Postać ta, z całą niezgłębionością swej psychiki[12] jest tym, co pozwala krytykowi „Dom i świat” nazwać „doskonałym dziełem sztuki”.

 

Ostatnią część swojego szkicu poświęcił Elzenberg nowelom Tagorego. Nie traktuje ich jednak z osobna, jak utwory wcześniej omówione, ale wszystkie dwanaście (tyle ich bowiem zmieściło się w polskim wyborze) ujmuje razem. Sprzyja temu zabiegowi ich myśl przewodnia, zawierająca się – zdaniem Elzenberga – w pragnieniu, by „w przędzy ludzkich, codziennych stosunków odnaleźć jako wątek istotny tę samą wszechobecność bożą.” Elzenberg nie szuka więc treści nowel w w przedstawionej przez nie rzeczywistości materialnej, bo ta kształtuje życie w mniejszym stopniu, niż czyni to duchowość, a spośród rzeczy duchowych – uczucie miłości.

 

Miłość, ale miłość niewinna i czysta,[13] miłość rodzicielska, przyjaźń przyczynia się m. in. do tego, iż – traktując je jako „czyste dzieło sztuki, bez tezy, zwięzłe, wykończone, stylowe” stawia je Elzenberg na równi z liryką Tagorego.

 

 

[1] Henryk Elzenberg, Próby kontaktu. [Pk] Eseje i studia krytyczne. Społeczny Instytut Wydawniczy ZNAK. Wydanie I Kraków 1966

 

[2] Paweł Trzebuchowski, W poszukiwaniu ideałów. Za i Przeciw 1966, nr 40, s. 15.

 

[3] Rabindranath Tagore jako poeta liryczny. Elzenberg 1966:37

 

[4] Ibid.

 

[5] W Pk zamieścił Elzenberg jedynie dwie z pięciu części, które miało studium w pierwotnym swym kształcie. Przyczynę tego faktu wyjaśnił w przypisie: „…Wywody trzech części dalszych zanadto się gubią w moralistyce, a o samej  s z t u c e  poety dają wyobrażenie dość słabe…., Pk 34.

 

[6] Uwaga nasuwająca się z koniecznością wyższą AD 2023 a także poznawczo piętrzącą się niejako wewnętrznie, immanentnie, piramidalnie z prawdą ducha świętego za pan brać w bluszczu winiety marginesu przepisywanego tutaj wiernie tekstu pracy magisterskiej z 1977 r., na temat działań aksjologicznych filozofa kręgu tzw. wartości wtedy preferowanych i krytyka literatury, z początku XX wieku, zatem bez mała pół wieku po tym, jak pół wieku wcześniej (w sumie stąd: 100 lat temu!) quasi oświeceniowym farmazonom, wolnomularzom, żydomasonerii wszelkich obediencji i porządków warsztatowych przed nazwaną I wojną światową (po drugiej wojnie) jawiło się  jako istotne ze wszystkimi swymi przesłaniami, wskazówkami rozstrzelonym drukiem, jadem z rogu daniela mezopotamskiego na drążku pinii Lewantu mierzące sedna, niczym glosa antycznego nauczyciela, Labirynt Eliasza z poskręcaną w ogrodzie bożym wielkich grot Karmelu brodą skrywającą pejsy oligoceńskiego człowieczeństwa (promotora, rabbiego hellenistycznego przy niepiśmiennym analfabecie robiącym za prostego słupa mełameda, pedagoga za rączkę prowadzającego żydowskiego chłopca, buba za dłoń do chederu, nie na wagary za Boga na przecież, o których to zajęć walorach pouczających, pozaszkolnych Or-Ot,  Artur Oppman w czasach poety Kasprowicza napisał (przed stu laty) ciepły skądinąd wiersz (Oppman 1917:211-216) zasługujący wszak obiektywnie – ze względu na walory etyki i estetyki – na  przypomnienie zaiste nie z byle jakiej okazji, notatka poważnego mężczyzny zajętego w trzecim dziesięcioleciu XXI w. właściwym doborem i doszyciem przezeń do materiałowego ciała odpowiedniej łaty (zważ na warunki technologiczne ujęte w przedmiocie zastosowania w życiu biblijnej, ludowej mądrości żydowskiej ze świata poezji epoki antycznej: Mk 2 21 Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze [część] ze starego ubrania i robi się gorsze przedarcie biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=268#W18, łaty sukiennej w zastosowaniu poetyckim, przenośnym do tzw. Sztucznej Inteligencji Chatu GPN, łaty materiałowej (materialnej) o charakterze ciała przyczynowego w hinduizmie owijającego duszę człowieka najbardziej muślinową, rozrzedzoną powłoką z trzech płaszczy możliwych, po: fizycznym i astralnym ciele wszechświata, obok cerowania skarpetek dziecka uczonego radzenia sobie w potrzebie przez matkę tudzież na lekcjach zajęć praktycznych wkuwanych na pałę do podświadomości z automatyzmem obrotów ciał fizycznych, zwisów przewrotnych odsłaniających padów i przewrotów przez ramię wynoszonych z gimnastyki w plecaku żołnierskim z buławami , powszechnie kultywowanym zajęciem poczciwych ludzi jeszcze za Gomułki na Węgrodzie w Czeladzi a potem ciągle tak samo za Gierka przeżywającym swój prawdziwy renesans, rozkwit przy modzie pośród młodzieży na bawełniane, błękitne spodnie z Ameryki (szyte i barwione w prywatnych fabrykach w Bielsku-Białej i w Częstochowie) sprzedawane w cenie 20 $ od pary nogawic kupionych za bony PKO w żydoubeckim PEWEX-ie, za równowartość miesięcznej pensji urzędnika PRL-u w stosunku miłości ojca i syna 1:1, Tagorego noblisty literackiego 1913 r.  i jego ojca, wolnomularskiego .  

 

[7] Elzenberg, Tagorego kilka dzieł prozą. Pk 41.

 

[8] W założonej i prowadzonej przez Tagorego szkole w Santiniketan koło Balpuru grywany był rokrocznie ze względu na przypisywaną mu przez autora wielką doniosłość moralną.

 

[9] Op cit, 42.

 

[10] Druga, której przedmiotem jest filozoficzna książka Tagorego: „Nacjonalizm”, poświęcona jest w całości wyjaśnieniu przyczyn nieporozumień wynikających z różnego rozumienia (przez autora i czytelników Zachodu) słowa użytego za tytuł książki.

 

[11] „…Do domu nieskazitelnego, doskonale etycznego Nikhila przybywa jego kolega i przyjaciel. Sandip, obecnie przywódca nacjonalistycznego ruchu „swadeszi” i urządza sobie u niego centrum swej działalności politycznej. Poznaje jego żonę, Bimalę; parę rozmów i – poza działaczem – ujawnia się w nim uwodziciel. Ona(…) dająca się stopniowo pociągać aż nad brzeg upadku, cofa się w ostatniej chwili (…) Bez katastrofy się jednak nie obchodzi. W rozruchach wywołanych agitacją Santipa zostaje ciężko raniony mąż Bimali, książka kończy się wyrazami niepewności co do jego wyzdrowienia lub śmierci”, Pk 44.

 

[12] „Sandip ma za temperament zmysłowość i nieposkromione zuchwalstwo, za duszę – odpowiednią teorię(…), myśli cytatami, mitami, symbolami(…), doktryną się bawi śódzom popuszcza wodze dla sportu; – jego cechą jest brak rdzenia(….), skrajny jak ludzie doktryny, ironizujący jak sceptyk, brutalny jak cham(…), głęboki i nieobliczalny” Pk 44-45.  

 

[13] W noweli „Ziszczenie”, to spotkanie się pary kochanków w ciemności, bez słów i dotyku.

 

sowafrankfurt.wordpress.com/2023/07/15/o-wsparcie-edukacyjne-do-sandvik-coromant-tarasowanie-obrotowe-rapsod-niezwykly-von-stefan-kosiewski-odwieczny-porzadek-wedanty-tagorego-a-zmiana-paradygmatu/

 

 

—–Wiadomość oryginalna—–
Od: Алексей Назаревский В-73 <president@clubvi.ru>
Wysłano: niedziela, 16 lipca 2023 09:14
Do: + Косиевский Штефан <skosiewski@gmail.com>
Temat: Альманах ВИИЯ КА и Школы № 395 16.07.23

 

– Небополитик Андрей Петрович Девятов Восток – 74: „Каин убил Авеля, вчера”. 2023-07-15

 

– Юрьев Юрий Васильевич Восток – 75: ВОСТОК-75 Алексей Николаевич Назаревский Восток – 73 Начальник КТ ВИИЯ КА

 

Подписывайтесь на наши ресурсы: Рутуб канал „Школа Здравого Смысла”: https://rutube.ru/channel/28848363 Ютуб канал „Школа Здравого Смысла”: https://www.youtube.com/c/ШколаЗдравогоСмысла Сайт „Школа Здравого Смысла”: shzs.info Телеграмм „V Школа Здравого Смысла” (видео): t.me/shzsinfo Телеграмм „Z Школа Здравого Смысла” (тексты): t.me/shzsinfoZ Яндекс-Дзен „Школа Здравого Смысла”: hzen.yandex.ru/shzsinfo Вконтакте „Школа Здравого Смысла”: https://vk.com/shzsinfo КНИГИ АЛЕКСАНДРА АЧЛЕЯ bookvenir.ru/magazin/folder/knigi-aleksandra-achleya

 


PDF: TARASOWANIE OBROTOWE Rapsod von Stefan KOSIEWSKI Odwieczny porządek Wedanty Tagorego 20230719 ME SOWA by Stefan Kosiewski on Scribd
PDF: sowafrankfurt.wordpress.com/2023/07/15/o-wsparcie-edukacyjne-do-sandvik-coromant-tarasowanie-obrotowe-rapsod-niezwykly-von-stefan-kosiewski-odwieczny-porzadek-wedanty-tagorego-a-zmiana-paradygmatu/