· 

KARZEŁ BALBINA IV RP PDO325 SEN NOCY LETNIEJ AD 20190615 PDO666 po Myśli Józefa PDO621 DO PRACY PDO67 ZBROJA Jacka Kaczmarskiego ZR FO von Stefan Kosiewski ZECh

 


https://pl.scribd.com/document/413299963/KARZEL-BALBINA-IV-RP-PDO666-ZBROJA-PDO67-von-Stefan-Kosiewski-CANTO-CDXLIII-SSetKh-FO-ZECh-ZR-Czerwinskaja-w-NBP-Niebopolityka-20190616-ME-SOWA

Pages: 26 Reads: 105
Published 4 days ago

 Jacek Kaczmarski: ZBROJA

"...Magicznych na niej rytów
dziś nie odczyta nikt
ale wykuta z mitów
i wieczna jest, jak mit.
 
Do ciała mi przywarła
przeszkadza żyć i spać
A tłum się cieszy z karła,
że chce giganta grać..."
vk.com/photo467751157_456241488

Raz tylko wystąpiłem publicznie wspólnie z Jackiem Kaczmarskim, latem to było '81 (przed 38 laty), na zamkniętej imprezie dla dorosłych w klubie "Pod Jaszczurami"; Jackowi za odśpiewanie piosenki "Mury" zapłacił chyba ten sam Janowski, Jarek - nie wiem, ile? Ja nie mogłem narzekać, mnie dobrze, wystarczyło potem na taksówkę do Czeladzi (Jurek Stadnicki, poeta, gitarzysta był przy mnie do ostatniej chwili w nocy na postoju, odciągał od nagle podjętej decyzji o wyjeździe, upraszał na Małym Rynku, niemalże na kolanach, Kościuszko w białej, chłopskiej sukmanie przy szabli, zeszedł ze sali na piętrze w Sukiennicach z obrazu, jak żywy żydomason amerykański: Stefan! Nie jedź, zostań z nami, wszystko jest, jak trzeba, masz hotel zarezerwowany, dziewczyny! Daremne błagania. Ojczyzna wzywała z drugiej strony w Okopy św. Trójcy, Anioł Stróż prowadził nonkonformistę, kontestatora; a może dwa Anioły permanentnie ochraniały? Zgodnie z ludowym, powszechnym przekonaniem panującym naówczas u nas na Węgrodzie.

Zapłacili mi za wygłoszenie referatu krytycznoliterackiego o debiutanckim tomiku wierszy pewnego młodego człowieka z Wrocławia (student na jednym i tym samym roku filologii z byłym szefem SKS-u, Brodą, który żyje na wiaderku ze siostrą premiera Morawieckiego, która nie przeszła ostatnio przez wybory na Radną Dolnośląską, to może wystartuje jeszcze na jesieni do Sejmu? Osobiście nie staję na przeszkodzie, nie zgłaszam obiekcji, byle nie chciała na stanowisko Pełnomocnika Premiera od spraw elektrowni wiatrowych na Bałtyku, bo tu za nepotycznego słupa robi już kuzynka Mateusza Morawieckiego, a nie należy rozbijać rodziny, wprowadzać zamętu, złej krwi, jak to z przyjętym do Rodziny przystojnym Austriakiem zrobił Jarosław Kaczyński niedawno. 



Na sesji zatytułowanej: "Seks, literatura, pornografia", już chyba o tym wspominałem przed paru laty w gawędzie polskiej, radiowej, podcaście, ale nie jest to jeszcze z pewnością patologia, perseweracja motywów, skoro obiektywnie kojarzę. Imprezę zorganizował (z tego, co wtedy wiedziałem) Krzysiek Senajko, twórca Ogólnopolskiego Ruchu "Off-Gut", którego komunikaty co dwa tygodnie donosił oficjalnie sam, osobiście do publikacji do Jurka Pilcha, który przyjmował od niego te informacje jako redaktor prowadzący w celu przekazania do publikacji w czasopiśmie "Student", co  miało służyć zwiększaniu napięć społecznych i zamieszania w kraju, dającego betonowi w efekcie mocną podstawę, uzasadnienie do wprowadzenia stanu wojennego przez gen. Janiszewskiego na słupa gen. Jaruzelskiego, jak się ostatnio wydało: z ostateczną korzyścią dla Jarosława Kaczyńskiego, którego ugrupowanie, Grupa Windsor, Spółka Srebrna, PiS w koalicji uległ wzmocnieniu cudownemu przez jedną noc wiosenną (vide: Czary Prospera, na allegro), wygrała załapując nawet Richarda Czarneckiego, który przegrał w telewizji bijąc zawzięcie brawo po przegraniu. Zięcia gen. Hermaszewskiego, Członka Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego w ponownym marszu po miliony do Brukseli. 


Pieniądze znaleźć - szczęście w grze
wyśniło mi dzisiaj się w PWD PRODRYN
po latach wracam odnajduję nie tknięte
z tyłu biurka za Wu-Zet-kami pudełko

z dolarami wykładam wizję oniryczną po
Myśli Józefa sprzedanego przez braci do
Ziemi Niewoli podług Sennika Egipsko-
Chaldejskiego zakupionego w Częstochowie

kiedym stanął na drodze ze stolicy audi
za kioskiem RUCHU przeczuciem tknięty aby
ujrzeć z nagła za szybą uzbrojoną kratką
kajet cienki Opracowanie Jerzy ROGULA


Nr indeksu 390518 na str. 28 TW "Balbinie"





Jeden z tych tekstów znoszonych do pokoju redakcyjnego po Adamie Zagajewskim zawiadamiał np., iż powierzono mi w Jurcie Głównej Ruchu OFF-G. kierowanie jednym z Naczelnych Wydziałów (nie mieszać, proszę uprzejmie, z tzw. Ruchem (nieoficjalnym i nielegalnym, ubeckim) Jurnego Niesiołowskiego, Stefana (Myszkowski, Nussbaum, inne używane w tym kontekście nazwiska), który jako Senator RP w tzw. Polsce po Magdalence, kolega jawny żydokomunisty Zbigniewa Szaleńca z Platformy Obywatelskiej w Czeladzi, korzystał po przemianach własnościowych z szerokich ofert ku(.)ewskiego seksu za opłatą; ja nieodpłatnie otrzymałem wcześniej we Wrocławiu zaświadczenie na kartce papieru formatu A-4 z przybitymi kilkoma pieczątkami, dokumentujące fakt powierzenia mi m.in. nieodpłatnej funkcji Członka Krajowej Komisji Koordynacyjnej Drzewiarzy przy Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", które Kazik Świtoń kontrasygnował, przybił na miejscu w Katowicach jeszcze dwie pieczątki z boku, obok własnoręcznego podpisu, jako Sekretarz Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Hucie Katowice, czy już Sekretarz Zarządu Regionu oraz pieczęć oficjalną Zarządu, który zatrudniał mnie już wówczas jako Pracodawca, na podstawie Umowy o pracę nie zerwanej do dzisiaj, na stanowisku Redaktora tygodnika Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego "Solidarność Jastrzębie". W Jurcie Głównej "Off-G." natomiast Senajko z Maćkiem P. Prusem wprowadzili mnie na Wysoki Urząd Nadzorcy Wydziału złotym napisem wygrawerowanego na czarnej tablicy kamiennej i wyłożonego, ku chwale Ojczyzny Solidarności, prawdziwym złotem konserwatorskim płatkami wyrywanym z miniaturowych książeczek i naklejanym ostrożnie pędzelkiem na litery wyryte z nazwiskami figurantów oraz przypisanymi zakresami obowiązków. O ile oczy mnie nie myliły, zerwali ją wnet z muru na Krakowskim Rynku nieznani sprawcy, jeszcze tego samego wieczoru: byłem przekonany jeszcze długo potem na emigracji politycznej w Niemczech, że postrzegłem ją kątem oka bodaj porzuconą na bruku, w ciemnościach pasażu prowadzącego wtajemniczonych na skróty do Małego Rynku.


https://www.pinterest.de/pin/452752568790084027 
Jacka zastało na Zachodzie, ja doleciałem do Frankfurtu nad Menem jeszcze w pierwszym roku obowiązywania prześladowań stanu wojennego. Zadzwoniłem do Monachium, gdzie dostał stałą pracę, korzystając z usługi pośrednictwa damskiej wyszukiwarki, zatrudnionej na okrągło do takich rzeczy pod trzycyfrowym numerem telefonicznym; rozmawialiśmy także o możliwości zorganizowania Jackowi koncertu w kręgu emigrantów politycznych. Potem płacono nam znowu z tej samej kasy, Senatu Stanów Zjednoczonych, który utrzymywał Radio Liberty, Radio Wolna Europa, polskojęzyczną Rozgłośnię Polską. Przędło się, dopóki żydomasoneria nie wprowadziła na słupa Zbigniewa Brzezińskiego tzw. teorii konwergencji w praxis. W praktyce przyniosło to bowiem zwolnienie za wysoką odprawą Jacka mimo, iż odkrył w sobie żydostwo, ale nie umiał się jakoś odnaleźć w Australii po przeniesieniu radia z Monachium do Pragi. Mnie tam od razu rzucił się w oczy budynek zajęty przez radio po przemianach skryty za królewskim pomnikiem na Placu Wacława. Nie przemieniony na szczęście na Plac Havla, jak Jarosław Kaczyński pohańbił imieniem brata place i ulice w polsce, tablicami z literami ze złota, które będą  zdzierać z murów Polacy i Katolicy, kiedy tylko obwieszczę, że z Jackiem nie piłem alkoholu, ani w Krakowie, ani w Monachium, a mimo to odkryłem w nim nowego Wieszcza Narodu Polskiego, albo Obojga Narodów, aby było poprawnie, a zaraz wyjaśnię detalicznie, w czym rzecz, uzasadnię obrazowo pozycję Jacka Kaczmarskiego w Panteonie Polaków, gdzie jego miejsce. Nie wyrzucając Kurtyki z kościoła Piotra i Pawła, od którego otrzymałem swego czasu, jeszcze przed śmiercią Nieszczęśnika w katastrofie powietrznej 10 kwietnia 2010 r. w okolicy Smoleńska; zawiesiłem list w internecie, jest dowodem pozytywnego ustosunkowania się do mojej osoby szefa IPN Komisji ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu; która nota bene ściga obecnie pierwszego korowca po ściganym założycielu K.S.S. KOR, Macierewiczu; ściga Cenckiewicz Mirosława Chojeckiego ze zarzutu o współpracę Chojeckiego z ubowcami. Jak współpracę udowodniono już pośmiertnie korowcowi Janowi Józefowi Lipskiemu z tego samego pokoju służbowe  go w Instytucie Badań Literackich, co Matka Braci Kaczyńskich.
https://vk.com/photo467751157_456241489

 Nie wiem, czy w ramach zarzucanej Chojeckiemu, późniejszemu pracownikowi Ministra Kultury RP, współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa mieściło się także m.in. prowadzenie Maćka P. Prusa w redakcji pisma "Kontakt" w Paryżu, albowiem gdyby tak było w rzeczy samej, to rozumiałbym wreszcie, dlaczego w "Kontakcie" nie opublikowano ani jednego z moich wierszy stanu wojennego, topornych w stylu oprawców żydoubeckich, chociaż kontakt korespondencyjny z Maćkiem utrzymywałem ciepły z lagru dla azylantów, natomiast Wojtkowi Mrozowi (też Wielka Figura w Ruchu Off-Gut), z prasy podziemnej na Podhalu wyrobiłem akredytacje dziennikarskie a potem wskazałem na Frankfurckich Targach Książki stoisko, na którym Wojtek dojrzał z kolegą to, co trzeba było i otrzymali od Chojeckiego tysiąc marek na opozycyjny powielacz, na którym lojalnie wydrukowali potem jeden z tych moich wierszyków zakazanych dla ubowców; w zał. na dowód dla Prokuratury w Krakowie, która zniszczyła dokumenty obciążające europosłankę Beatę Szydło winą kierowniczą za spowodowanie katastrofy drogowej w Oświęcimiu, którą Jarosław Kaczyński zrzucił stronniczo i bezmyślnie na młodego człowieka, Sebastiana K., lekceważąco przy tym wypowiadając się na temat ofiary bestialskiego bezprawia zastosowanego bezkarnie przez rzekomego dra prawa, który gdyby studiował rzeczywiście prawo, to wiedziałby debil, że przesądzanie o winie człowieka nie przesłuchanego jeszcze przez Prokuraturę jest przestępstwem, publicznym w telewizji państwowej, za które odpowie homoseksualista nieskremowany, który tak samo może studiował prawo, jak córka byłego posła PiS-u Górskiego robi doktorat, bez posiadania matury, na uczelni prywatnej tego samego byłego posła Górskiego, swojego własnego ojca i kolegi partyjnego Jarosława Kaczyńskiego. I żony tego Górskiego, która robi za Skarbnika, czy Sekretarza tej maszynki do robienia kasy na studentach nabijanych w butelkę pozorowanego wykształcania wyższego. To jest prawdziwa Fascynacja Obłędem, te pedały kryminogenne i hochsztaplerka; nie mówi tu nikt bynajmniej, że pod ścianę należy od razu z tym wszystkimi fałszywymi świadectwami żydostwa Kaczyńskiego, ale pod lupę takiego żyda i pedała obleśnego musi wreszcie Prokurator Generalny RP mieć odwagę wziąć! I za d(.)pę rozwaloną chyba, że musieli zszywać we Wojskowej Klinice Medycznej, przez kierowców prowadzących na całego, Członków Zarządu Spółki Srebrna, Grupy Windsor GRU gen. Janiszewskiego krytego latami przez obu braci Kaczyńskich, nie zaś przez oficera prowadzącego z WSI Poleszczyka, na którego usiłowano zrzucić całą chuć zboczeńca z Porozumienia Centrum, zakonu partyjnego finansowanego przez żydostwo z ART-B, które salwowało się ucieczką z milionami do Izraela. A kto im sprzedał URSUSA? Łapałem po latach rybki w stawiku u Pudziana z takim jednym Dyrektorem, Andrzej miał na imię, mnie nic nie brało. A taki miły człowiek, Dusza Towarzystwa, czarujący był na przyjęciu zamkniętym, dla osób krajowych i zagranicznych.

Jacek Kaczmarski w piosence ZBROJA prawdziwym Wieszczem Narodowym jest, ponieważ opisał w tej wizji poetyckiej Jarosława Kaczyńskiego, karła prawdziwego w niewoli zbroi fałszywych mitów; na dowód posłuchajmy tekstu i piosenki.



Dałeś mi, Panie, zbroję;
Dawny kuł płatnerz ją.
W wielu pogięta bojach,
Wielu ochrzczona krwią.
W wykutej dla giganta
Potykam się co krok,
Bo jak sumienia szantaż
Uciska lewy bok.

Lecz choć zaginął hełm i miecz,
Dla ciała żadna w niej ostoja,
To przecież w końcu ważna rzecz –
Zbroja!

Magicznych na niej rytów
Dziś nie odczyta nikt,
Ale wykuta z mitów
I wieczna jest jak mit!
Do ciała mi przywarła,
Przeszkadza żyć i spać,
A tłum się cieszy z karła,
Co chce giganta grać!

Lecz choć zaginął hełm i miecz,
Dla ciała żadna w niej ostoja,
To przecież w końcu ważna rzecz –
Zbroja!

A taka w niej powaga
Dawno zaschniętej krwi,
Że czuję jak wymaga
I każe rosnąć mi.
Być może nadaremnie
Lecz stanę w niej za stu!
Zdejmij ją, Panie, ze mnie,
Jeśli umrę podczas snu!

Bo choć zaginął hełm i miecz,
Dla ciała żadna w niej ostoja,
To w końcu życia warta rzecz –
Zbroja!

Wrzasnęli hasło – wojna!
Zbudzili hufce hord,
Zgwałcona noc spokojna
Ogląda pierwszy mord.
Goreją świeże rany,
Hańbiona płonie twarz –
Lecz nam do obrony dany
Pamięci pancerz nasz!

Więc choć za ciosem pada cios
I wróg posiłki śle w konwojach,
Nas przed upadkiem chroni wciąż –
Zbroja!

Wywlekli pudła z blachy,
Natkali kul do luf
I straszą – sami w strachu
Strzelają do ciał i słów.
Zabrońcie żyć wystrzałem!
Niech zatryumfuje gwałt!
Nad każdym wzejdzie ciałem
Pamięci żywej kształt!

Choć słońce skrył bojowy gaz
I żołdak pławi się w rozbojach,
Wciąż przed upadkiem chroni nas –
Zbroja!

Wytresowali świnie,
Kupili sobie psy
I w pustych słów świątyni
Stawiają ołtarz krwi;
Zawodzi przed bałwanem
Półślepy kapłan łgarz
I każdym nowym zdaniem
Hartuje pancerz nasz.

Choć krwią zachłysnął się nasz czas,
Choć myśli toną w paranojach,
Jak zawsze chronić będzie nas –
Zbroja!


https://www.tekstowo.pl/piosenka,jacek_kaczmarski,zbroja.html
audio: mixcloud.com/stefan-kosiewski/zbroja-pdo67-von-stefan-kosiewski-canto-cdxliii-ssetkh-fo-zech-zr-do-pracy-pdo325-201100613-me-sowa/

 Jakim cudem ludzi gen. Janiszewskiego mógł Jarosław Kaczyński być zatrudniony już w latach 1971-1973 w Instytucie Polityki Naukowej i Szkolnictwa Wyższego, który został założony dopiero 13 lipca 1973?
https://sip.lex.pl/akty-prawne/mp-monitor-polski/utworzenie-instytutu-polityki-naukowej-i-szkolnictwa-wyzszego-16818429

W 1971 uzyskał miejsce na aplikacji prokuratorskiej w Warszawie, której jednak nie rozpoczął[6]. W latach 1971–1976 zatrudniony był jako pracownik naukowy w Instytucie Polityki Naukowej i Szkolnictwa Wyższego.  https://pl.wikipedia.org/wiki/Jaros%C5%82aw_Kaczy%C5%84ski





wartości upozorowane dysonans moralny debili i wariatów PDO586 FO von Stefan Kosiewski ZECh SSetKh ZR Git-ludzie Kaczyńskiego fest-ludzie Schetyny 20180620 ME SOWA

https://issuu.com/kulturzentrum/docs/wartosci_upozorowane_dysonans_moral/7
https://issuu.com/kulturzentrum/docs/wartosci_upozorowane_dysonans_moral/7

vk.com/wall467751157_562

https://www.facebook.com/me.sowa/posts/640169376450396
KARZEL BALBINA IV RP PDO666 ZBROJA PDO67 von Stefan Kosiewski CANTO CDXLIII SSetKh FO ZECh ZR Czerwinskaja w NBP Niebopolityka 20190616 ME SOWA
Uploaded by Stefan Kosiewski on Jun 13, 2019



https://www.scribd.com/document/413041658/Zagajewski-a-SPRAWA-POLSKA-PDO260-FO-Herody-Herodenspiel-von-Stefan-Kosiewski-SSetKh-DIDASKALIA-PDO666-ZECh-CANTO-DCLVII-20190611-ME-SOWA

Pages: 23 Reads: 52

https://www.scribd.com/document/412658302/O-vliyanii-sovremennykh-masonov-PDO666-List-otwarty-PUTINU-SSetKh-von-Aleksandr-Szirnow-ZR-FO-von-Stefan-Kosiewski-ZECh-PDO559-TUSKAPUTT-20190609-ME


Pages: 26
Reads: 209
Published 10 days ago

https://www.scribd.com/document/412508086/Zbigniew-Ziobro-w-bramie-Utrechtu-PDO666-O-sw-Jacku-i-plaszczu-sw-Marcina-PDO357-FO42-Instytut-Niebopolityki-20190606-ME-SOWA-Petersburg-Deviatov-scal



Pages: 33Reads: 77
Published 12 days ago