Pewien Brudziński ze Świerklańca nad Brynicą za Czeladzią, który
podaje się za Górala a robi za partyjnego w Komitecie Wykonawczym
partii Kaczyńskiego, młody człowiek ur. akurat na rozruchy marcowe
'68 r. trockistów Macierewicza, Michnika, Kuronia i Modzelewskiego

studiów doktoranckich nie ukończył, ale dał sobie radę założyć z innymi
Morskie Centrum Informacji Zawodowej w Szczecinie, które zajęło się
podnoszeniem kwalifikacji zawodowych polskich marynarzy i rybaków
sprzedawanych do robienia za tanią siłę roboczą u obcych armatorów

jako student politologii zaliczył praktykę dziennikarską, pływał na
handlowych statkach, był społecznym kuratorem sądowym, obił się o
duszpasterstwo akademickie Jezuitów, przeszedł zatem przez wszystkie
etapy dojrzewania bohatera prozy beletrystycznej "Niepoprawni śpiewnik

prozą", Marian Sworzeń, Instytut Mikołowski, które bokser Kulej, oficer
prowadzący na filmie "Przepraszam, czy tu biją", wykłada werbowanemu
na Tajnego Współpracownika: "Nie rozumiesz, że jak się człowiek babrze
w błocie to i sam się pobrudzi"? Brudziński, a nie kumasz!? Joachim St.

Stanisław na drugie imię, w słowiańskich gumiakach i w pelerynie z orłem
przeciwdeszczowej prezerwatywie w góry Sierra, jak Ernesto Che Guevara
prowadzi niedouczony kulawego Jarosława Kaczyńskiego przywódcę Rewolucji
Miesięcznic Ruchu 10 kwietnia zamachu Macierewicza popłuczyny po trockiście

zaś "ze ściany, spod beretu patrzył na niego obywatel Boliwii" patrz na str. 191
ponieważ taki nie musi wiedzieć, że Guevara skończył, a owszem w Boliwii
lecz jako obywatel Kuby, który wydawał wyroki śmierci na współtowarzyszy
vide casus: Aristido, "Epizody wojny rewolucyjnej", s. 147, o którym we

wspomnieniach sądzącego ślicznie: "Miał pecha, gdyż słabość jego charakteru
jako rewolucjonisty zbiegła się z okresem, w którym byliśmy dostatecznie
silni, ażeby móc wymierzyć surowe kary za podobną działalność, lecz nazbyt
słabi, by skorzystać z kar innego typu, albowiem nie posiadaliśmy więzień

czy aresztów". Tymczasem Ziobro może powiedzieć, że Stonoga "ma pecha", bo
Jarosław Kaczyński posiada więzienia i Kamińskiego, ten zaś może wytypować
na szpiega Piskorskiego, aby ukryć prawdziwego agenta Kiszczaka z KGB Moskwy
w Magdalence. Tedy Igor Stachowiak miał pecha, iż na niego popadło, dla przykładu

exemplum, honoru organizacji i nauczenia moresu, zastraszenia obiboków na
rynku upowszechniania we Wrocławiu opium dla ludu, szwendających się li tylko
i Magdalena Żuk miała pecha wysportowana dziewczyna, dobre organy, że grzech
takie płuca i trzustkę zmarnować dla tańca na rurze w zapadłej prowincji Kuwejtu