Ritter Kunibert
von Manfred Rogalski
RYCERZ KUNIBERT
Był sobie rycerz Kunibert.
Miecz zwał się jego: Dużowert.
Lecz nie przerażał nikogo,
śmiali się jeno zeń woje,
kiedy wyruszał na boje
ze zabawką plastikową.
Na topory, miecze, strzały
grymasy Kuni padały
salwy śmiechu wywołując
bździnami powietrze psując.
Pora zaprzestać wojaczki,
więc przemówił z takiej paczki:
"Przykro mi dobywać miecza
z pochwy, gdym niedoceniany
pogardą i szyderstwami
dopiekany, hańba wlecze
się za mną, zatem gardą
bronię się przed taką wzgardą
dla króla i armii całej.
Mam to w D. (wielkim), pedały.
Mówi do was Walgierz Vdały:
Albo miecz dostanę nowy
dyć ze stali narzędziowej!
Bym nie rdzewiał na wojence
ładnie, kiedy z nieba padnie
deszcz, albo może się obejść
beze mnie to, na koszt państwa!
Gotów jestem bez zaprzaństwa
stanąć ku chwale Ojczyzny,
siły sprawczej darowizny".
spolszczył w niedzielę, 14 stycznia AD 2024
Stefan Kosiewski
Reakcje
deutsche-digitale-bibliothek.de/item/6QLY7XQB7OFINQLOEWO4TRBIP6HHNMZV
Jedes Bild ist ein Gedicht : Lyrik
- DEUTSCHER LYRIK VERLAG (DLV). ISBN 978-3-8422-4299-9
sowafrankfurt.wordpress.com/2024/01/14/rycerz-kunibert-von-manfred-heinz-rogalski/
gab.com/sowamagazyn/posts/111756500368985205
twitter.com/sowa/status/1746656597189779872
Ritter Kunibert
Einst gab` s den Ritter Kunibert.
Der kämpft` mit einem Plastikschwert.
Doch macht` dies keinen Schrecken.
Es lachten nur die Recken,
wenn er mit seinem Plastikteil
zog blank gegen Axt, Schwert und Pfeil,
bewirkt` dies nur ein Grinsen.
Das ging voll in die Binsen.
So sehr er grimmig blickte drein.
Es fürchtet` ihn darum kein Schwein.
Es war zum Abgewöhnen.
Der Kuni sprach mit Stöhnen:
„Es ist mir leid die Ritterschaft,
denn zieh mein Schwert ich aus dem Schaft,
trifft mich nur Hohn und Spotten.
Selbst wär` ich hart gesotten,
träf mich das in der Ritterehr,
so dass ich d` rum den Rücken kehr
ddem König und dem ganzen Heer.
Ich hab genug. Ich will nicht mehr.
Sie können mich am Bürzel.
L. m. a. A. als Kürzel.
Entweder krieg ich standeped
ein Schwert auf dem Solinger steht,
denn es soll mir nicht rosten
und zwar auf Staates Kosten.
Dann bin ich mit von der Partie,
bei der erneut ich blank dann zieh
zu meines reiches Ehren.
Sonst könnt ihr mich entbehren.“