CANTO DLXIV
20170911 ME SOWA
KWIATEK Millera do STYPENDIUM Szydło
Prolegomena do Odżydzania po Myśli prof. Ireneusza Opackiego TW "Irek" Monolog Uwego ze Sceny Dialogu w Belwederze prezydenta Dudy z szefem koalicji
Jarosława Kaczyńskiego biorącego wszystko Fascynacja Obłędem HERODY Herodenspiel von Stefan Kosiewski Studia Slavica et Khazarica Zarys Estetyki Chazarów pidgin szprache Zniweczona Rzeczywistość
MULTIVERSE THEATER
Ubowcy za Gierka wprowadzili zwyczaj
wręczania kwiatów doniczkowych osobom
nieświadomym tego, że w ozdobnych doniczkach
pod araukarią o półokrągłych liściach, na ponad
metr wysoką pchła pchłę pchła do wykonania zadania
aby tym sposobem podsłuchiwać gabinet premiera
Jarosława Kaczyńskiego; po latach Leszek Miller
chciałby zakończyć, jak mężczyzna z mężczyzną
Kaczyńskim, tzn z premier Szydło w spodniach
Problem w tym, że od tego czasu minęło już kilka
dobrych lat, a kwiat na pewno sporo urósł - bateria
wyczerpała się nie zasilana wodą, wyschła doniczka
Gdyby tylko mógł mówić, to opowiedziałby wiele
ciekawych rzeczy o najnowszej historii Polski
Poza tym moja żona uważała, że ten kwiat ma
dobroczynny wpływ na ludzi goszczących w gabinecie
a moja wnuczka zrobiła podyplomowy tatuaż i Kulczyk
ma w nosie z literatury pięknej Hermana Hessego
Minąłem właśnie araukarię. Na pierwszym piętrze tego
domu schody mianowicie prowadzą przez mały podest
przed mieszkaniem, które z pewnością utrzymane jest
jeszcze bardziej nienagannie, bardziej czysto i troskliwie
niż inne, gdyż ten mały podest promieniuje jakimś
nadludzkim zadbaniem, jest małą lśniącą świątynią ładu
Na parkiecie, na którym lękamy się postawić nogę, stoją
dwa zgrabne stołeczki, a na każdym z nich wielka doniczka
w jednej rośnie Analia, w drugiej dość okazała Arakuaria
zdrowe, silne drzewko o doskonałej symetrii, którego nawet
ostatnia igiełka na ostatniej gałązce lśni czystością. Czasem
kiedy wiem, że nie obserwuje mnie TW "Wolfgang" Wilk
Stepowy przychodzę tu jak do świątynii, siadam powyżej araukarii
na jednym ze schodów, odpoczywam trochę, składam ręce rytualnie
i patrzę z nabożeństwem na ten ogródek ładu, którego wzruszające
wypielęgnowanie i samotna śmieszność w jakiś sposób
chwytają mnie za serce. Za tym podestem, niejako
w świętym cieniu araukarii, domyślam się mieszkania
pełnego błyszczących mahoniów i życia nacechowanego
statecznością i zdrowiem, wczesnym wstawaniem, spełnianiem
obowiązków, z uroczystościami rodzinnymi w miarę wesołymi
z niedzielnym chodzeniem do kościoła i wczesnym układaniem
się do snu. Z udaną wesołością szedłem po wilgotnym asfalcie
łzawe, spowite mgłą światła latarń - w nowym akapicie, s.29
wydania z 1977 w przekładzie Gabrieli Mycielskiej Poznań
za Suhrkampf Verlag Frankfurt am Main dajemy wolnomularskiej
świątynii mieszczaństwa zalśnić z makabrycznością wesołą SB
audio: gloria.tv/post/JPjUpFHfAFoX1o49QaHHCQQZD
Wielkie poruszenie w kancelarii premiera po pytaniu Leszka Millera
Jarosław Kaczyński: Jak niewiele jest możliwe do zrobienia bez liczenia się zamiarów z potrzebami. Piłsudski miał rację przed rozłożeniem się pasjansem na Wawelu : nic o Polakach z Polakami.
Andrzej Duda nie chwyta rzuconej na wejściu Złotej Myśli podbitej do kwadratu patyną baroku: Kurdesz, witam, proszę spocząć, witam, veto stawiam natychmiast, zaraz nalewam do szklanic, podczaszy tradycyjnie po sarmacku w Galicji i Lodomerii, loda .:Bratu, jak Bug Cubie we wolnomularskiej Grupie Windsor Rzeczypospolitej Przyjaciół , czym służyć? Kawą, czy herbatką? Dżin bez tonika, ten po Katastrofie wyszedł , Kancelaria nie sprowadza od Nieszczęścia, na Karaibach znowu huragan; Nieludzka Ziemia, miesięcznica dzisiaj, a propos: może pomoże na zadyszkę Nektar Bogów? Da się skusić naparstkiem nalewki Ironii z Krzewa Ognistego w pucharze poznania leczniczych właściwości byliny?
JK wątpiąco: Miałbym uwierzyć teatralnie w coś takiego? Dziękuję, siada mamrocząc pod nosem: nie potrzeba, ja nie z tych, ja nie z tymi.
AD: Rzecz także w tym, że w tej ustawie nie było dla skrzywdzonych żadnej pomocy. Żadnej.
JK: Przestudiowałem chyba już ten wpis na twiterze.
AD: Dziękuję. Nie uznaję wyroku Sądu Najwyższego, który orzekł, że ułaskawiłem Mariusza Kamińskiego łamiąc konstytucję. Jako prezydent uważam, że Sąd Najwyższy nie ma uprawnień do osądzania tej sprawy; zapowiadam, że nie będę się do niego stosować. JK: Kanalie, mordy zdradzieckie, bez liczenia się zamiarów z potrzebami. Piętaszku, ja ci powiem prawdę, pozostaniemy wyspą wolności. Wznosi toast: Za prawdę!
AD rozlewa herbatkę na stół lejąc z termosu Kuronia w miejsce, gdzie stała przed chwilą filiżanka, porcelana z Ćmielowa: Gdzie głowa? Pyta i odpowiada sam sobie: Nuda veritas! Nie czas żałować rozlanego mleka. Na wariata trochę to wszystko mamy robione w Europie, ściera stół zalany dokumentami zrzucanymi niedbale na podłogę kartami traktatu podpisanego na Lateranie, w Lizbonie, Konstytucji tzw. polski po Magdalence (wasz premier Mazowiecki, nasz prezydent Jaruzelski) , stronami żydomasońskich traktatów polsko-niemieckich Skubiszewskiego, w których zrzeczono się reparacji wojennych. Mataczy przy tym: Nic się nie stało, nie było tego Szymon Schimel tylko, zdrajca między nami, nie było Traktatów polsko-niemieckich żydomasona Skubiszewskiego, których kryptosyjonistyczny rewizjonista trockistowski Isaak Singer nie musi znać, ale jako taki Macierewicz nie ma uprawnień do osądzania tej sprawy; zapowiadam, że nie będę się do niego stosować, jeżeli ten zaślepiony na starość magister historii osadnictwa żydoskiego w Południowej Ameryce śmie twierdzić publicznie, że nie ma dokumentu o wyrzeczeniu się roszczeń między Rzeczpospolitą Polską, a Republiką Federalną Niemiec, bo nie zna Art. 3 Traktatu o potwierdzeniu istniejącej granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej z 14 listopada 1990 r. , w którym expressis verbis: „Umawiające się Strony oświadczają, że nie mają wobec siebie żadnych roszczeń terytorialnych, i że roszczeń takich nie będą wysuwać w przyszłości”.
JK: Terytorialnych, wskakuje słowem: tu mowa o roszczeniach, ale nie o reparacjach za straty wojenne.
AD: Tusk niech zapłaci za wszystko, jak zapłacił za Straty Smoleńskie. Laureat Antypolskiej Nagrody żydomasona Rathenau, który zgotował światu Pakt w Rapallo a tym samym otworzył na II wojnę światową globalistyczny świat przemysłu ciężkiego i kapitału umożliwiając odrodzenie potęgi wojsk pancernych Niemiec, których manewry miały odbywać się na niezmierzonych przestrzeniach Związku Sowieckiego już rok po tym, jak Polska wygrała w 1921 r. wojnę z Rosją sowiecką. Po rozbrojeniu powracających z Francji w szyku bojowym, czwórkami, kolumnami nie zwyciężonych w boju wojsk Niemiec, rozbroili Rzeszę Niemiecką nożem w plecy rewolucji w Berlinie i w Monachium, puczem Kappa ze swastykami na hełmach, Spartakusem Liebknechta i Rosy Luksemburg, Weimarem socjaldemokracji. Niechaj zapłaci Amber Gold za wszystko, Stella Maryś ubecka banda, która z Funduszu Kościelnego dała kasę na Fundusz Założycielski słupa Plichty Stefańskiego z Michałem Tuskiem, synem premiera na kukułce, niechaj zapłacą reparacje dla Narodu Polskiego za stan wojenny.
JK: Niemcy.
AD: Kaszubowscy, potomkowie Dawidowskich, ochotników do Wehrmachtu, niech zapłacą potomkom ochotnika Tuska, tak proponuje Rzecznik Interesu.
JK: Co mi tam? Nie znam takiego.
AD: Wpłynęło zapytanie do prezydenckiego Biura Współpracy z Polonią, pytają: Ile razy może Naród Polski oglądać pod rząd premierę Smoleńska?
JK: A co się stało?
AD: Nic się nie stało, na razie domagają się tylko utworzenia Śląskiego Funduszu Zadośćuczynienia, żeby Kuria biskupa Skworca, TW „Dąbrowski” (zamoczona w ubecką aferę wydawnictwa diecezjalnego i personalnie w afery z odzyskiwanymi dla Kościoła hektarami) zapłaciła z najmłodszym w Polsce Pietrzykowskim, który za Wojewodę Katowic robił z umiłowania młodego człowieka przez premiera Jarosława Kaczyńskiego, i z wyboru tego samego, który dzisiaj za prorektora Uniwersytetu Śląskiego robi i za tzw. eksperta , rezydenta w Rzeczypospolitej przyjaciół dla Sorosa, tj. Smolara Fundacji Batorego, która zwróciła się niedawno do Prezydenta RP, dra Andrzeja Dudy z apelem o zawetowanie reformy sądownictwa, po czym niezwłocznie, nie myśląc niepotrzebnie za długo i nie kojarząc Sorosa z Obamą zawetowałem i zawetuję zawsze, ku chwale Ojczyzny, bezpartyjnie, bez liczenia się zamiarów z potrzebami. JK: Co ja mam w takim razie z Macierewiczem zrobić? Przecież wszyscy wiemy, kto za nim tak naprawdę stoi.
AD: Prezydent odwołuje Ministra Obrony Narodowej, Ministra Spraw Zagranicznych i Ministra Zdrowia na wniosek premiera, który ma księdza w rodzie, zatem bieda go nie ubodzie, ha ha ha, są w rodzinie rachunki krzywd.
JK: Owcza dłoń ich też nie przekreśli. Nienawidzę ciemnego tłumu i gardzę nim.
AD: Zmierzamy do jednego celu.
mysowa.tumblr.com/post/665114898234277888/kwiatek-millera-do-stypendium-szydlo-mendel-tercyn
A Jarosław Hutka śpiewając o praminkach zachęca nas do wspomnienia o prominkach,
o których nauczał Wilno Mickiewicza Tomasz Zan całując po .:bratersku w czoło
koncerty září 2017
pinterest.de/pin/452752568781624349/ Jaroslav Hutka – koncerty září 2017 září 2017 NEJDŮLEŽITĚJŠÍ AKCE V MĚSÍCI JE: 13. středa, koncert a výstava linorytů 1967-1975,
PRAHA 1, Galerie Lucerna, 19:00
hutka.cz/new/galen/sladke-zlute/1-10-praminek.mp3
Na scenę wkraczają barany z transparentami i szturmówkami, za nimi wilki stepowe odziane w owcze skóry, pobekują, pojękują, pośpiewują: Mało nas, mało nas, do jedzenia chleba, jeszcze nam, jeszcze nam, drugie 500 trzeba, +1000, po patolu, tysiąc na nieroba, na pohybel Korwinowi Ozjasz Goldbergowi-Mikke, hajhitla. Po nich wjeżdżają na scenę Drużyny Strzeleckie Wasiaka i Grudniewskiego w obstawie telewizji smartfonowej narodu smerfów Sendeckiego i trolla góralskiego Kurzeja/ -ji (niepotrzebne skreślić), który zapowiedział w internecie Lechowi Kaczyńskiemu tragiczną zapłatę Niebios za Traktat Zdradziecki w Lizbonie podpisany przez Niedojdę z podpuszczenia brata Niezguły. Marsz Niepodległości wchodzi na scenę , na placach miasta pieczone są woły na rożnie, fontanny winem tryskają doprowadzonym zamiast wody, białym i czerwonym, podług życzenia i gustu pijących świętujących świętych, obcujących publicznie na placach z młodymi imigrantami syryjskimi z Afryki, obnoszącymi się ze wstęgami orderu Orła Białego przez ramię, gonitwy do koła, łowy na różną zwierzynę, gry zręcznościowe, bale charytatywne , strzelanie do tarcz, grupy rekonstrukcji historycznych Muzeum Polin Powstania Warszawskiego wchodzą i popuszczają pasa, jak za króla Sasa, pochody, gospodarstwo, maskarada, ułani ze szabelkami w lampasach, Lajkonik z Cepelią, na proscenium odsłaniany jest trzystuosobowy Zespół Symfoniczny Połączonych Orkiestr Filharmonii Katowickiej i Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach, wkraczają Centurie Rzymskiego Legionu Intermarium , w togach rzymskich senatorów muzycy z tubami górniczymi w czapkach i z pióropuszami w różnych kolorach, pojmane w jasyr chazary ze sznurami na szyjach i powrozami na przegubach dłoni, spętani idą w milczeniu apokaliptycznym pogodzeni z losem, za nimi dwa tuziny jucznych koni, pół mendla wielbłądów, tyleż samo mułów, cztery wozy dwukonne, Obstawa Prezesa z podwodami, opancerzone limuzyny rządowe, BOR-owcy z żonami utrzymywanymi na kredyt, ks. Stanisław Małkowski z różańcem w dłoni; widać wyraźnie dążenie do perfekcji w każdym szczególe scenografii życia nowobogackich, „zbytek rozpusty z wyciśnionych nędzą ludzką pieniędzy. Tam debosz (hulanka), a tu gemitus et lacrima populi (narzekanie i łzy ludu) głód, ucisk i nędza”, jak zaświadcza „Przestroga generalna stanów Rzeczypospolitej” złożona przed zawiązaniem Konfederacji Tarnogórskiej w odpowiedzi na rozmnożenie cudowne Orderu Orła Białego ustanowionego przez Augusta II i zawiązanie protomasońskich stowarzyszeń ludzi kierujących się zasadami: przyjaźni bez żadnych kłopotów, bez zazdrości, bez trosk (ohne Sorgen), życia w cierpliwości, równości wtajemniczonych, rozmawiania w Towarzystwie, o czym tylko kto chce. I robienia, co kto lubi (Quod libet). Wśród Polaków spokój, loża Trzech braci, bulla papieska z 1738 zakazująca działalności wolnomasońskiej i nowa, przeciwko masonom z 1751 r., których postanowienia łamiąc a wprowadzając przywiezione na lawecie do krypty na Wawelu prochy kryptosyjonisty i członka loży Grupa Windsor obediencji angielskiej ks. Dziwisz wykluczył się sam na własne życzenie i na całą wieczność ze społeczności wiernych świętego Rzymskokatolickiego Kościoła. Za Dziwiszem podążają na zgubienie barany w sutannach, pedofil Paetz z wibratorami u pasa, wibratory warczące w tańcu śmierci, z kosą idzie kościotrup, za nim z plecakiem kroczy TW „Dąbrowski”, młody człowiek, kleryk Wiktor Skworc z plecaka sterczą mu butelki wódki z Baltony, za nim abp Henryk Muszyński, potem bp Jan Kopiec, kard. Kazimierz Nycz i bp Tadeusz Lityński,albo rodzina ze Lityńskim z KOR-u, albo przypadkowa zbieżność żydoskich nazwisk, napominają zgodnym chórem, że „w mrocznych czasach stanu wojennego w Polsce to właśnie niemieckie społeczeństwo znalazło się w czołówce tych, którzy na różne sposoby udzielali bardzo konkretnej, moralnej i materialnej pomocy, gdy nasz kraj znalazł się na progu humanitarnej katastrofy.
JK: Społeczeństwo Niemiec, o którego miłosiernej postawie przypomniał apel zespołu biskupów ds. kontaktów z konferencją episkopatu Niemiec, to także wielomilionowa Mniejszość Polaka w Niemczech, tzw. przesiedleńcy na pochodzenie, emigracja Solidarności, stanu wojennego i dwumilionowa emigracja ekonomiczna z czasów Tuska. Nikt w Polsce nie oczekuje, żeby bilionowe reparacje spłacało społeczeństwo niemieckie, żeby Polacy w Niemczech płacący podatki składali się na reparacje dla Polski. Nie, reparacje to są sprawy regulacji między rządami dwóch państw. Jeżeli mówimy o wysokości 2,5 biliona euro i Zespół Analiz Sejmowych prezentuje obudowanie, to trzeba Episkopatowi przypomnieć, że są jeszcze inne Zespoły i Komisje Episkopatu, w sprawie Konkordatu np. i jest także Komisja Wspólna Przedstawicieli Rządu RP i KEP i nie powinno być tak, że jakiś zespół biskupów omija się ze swoimi niefortunnie zredagowanymi apelami do jednego, czy drugiego społeczeństwa, wyskakuje przed szereg, jeżeli mamy spisane postanowienia z Magdalenki, które u boku mojego śp. brata koncelebrowało trzech księży, także potem biskupów, za wiedzą Papieża Polaka Jana Pawła II i z Listy Kiszczaka wprawdzie, ale zatwierdzonej przez Prymasa Glempa, którego brat na placówce w Moskwie robił pod zmienionym o jedną literę nazwiskiem za rezydenta oficjalnie. Cierpliwość, spokój, pewność, że mimo różnic zdań idziemy razem - to wszystko musi nam towarzyszyć, bo to zapewnia, że pewnego dnia będziemy mogli powiedzieć, że mamy IV Rzeczpospolitą, że Polska została naprawiona, że naprawa RP została zakończona, że mamy taką Polskę, której chcemy: Polskę sprawiedliwą, Polskę suwerenną, Polskę niepodległą, wolną i silną.
AD: Na razie nie mamy jeszcze Polski takiej, jaką chcemy: sprawiedliwej, suwerennej, niepodległej, wolnej i silnej, obywającej się bez wariactwa Macierewicza, zaślepienia Błaszczaka, nieodpowiedzialności Waszczykowskiego, lekkomyślności Radziwiłła, zaiste głów wawelskich nie Dunikowskiego, ale rzeźbiarza Bartłomieja Kurzei, który ze Sendeckim , Dyrektorem i założycielem internetowej telewizji narodowej, jak tytułuje go Grudniewski, wzywają nas pod pomnik Romana Dmowskiego, kiedy tylko żydom się to spodoba, żeby zrobić sobie takie Gospodarstwo na pokaz, urządzane przez „Towarzystwo okrągłego stołu” za króla Sasa, i lożę „Trzech orłów”, do czego tytułem nawiązał Mickiewicz w Księdze Pierwszej Pana Tadeusza, jeżeli dać wiarę w to, co o wybitnym znawcy epoki Romantyzmu w literaturze polskiej prof. Ireneuszu Opackim, TW „Irek” Służby Bezpieczeństwa ujawnia pociągający za sznurki w Theatrum Pan Kreator. Z Panem Bogiem Z Frankfurtu nad Menem czytał Stefan Kosiewski
sowa.typepad.com/blog/2017/09/
Studia Slavica et Khazarica Zarys Estetyki Chazarów pidgin szprache Zniweczona Rzeczywistość MULTIVERSE THEATER
PDF: Kwiatek Millera do stypendium Szydlo Mendel Tercyn PDO518 HERODY Herodenspiel von Stefan Kosiewski Studia S... by Stefan Kosiewski on Scribd de.scribd.com/document/358622974/
PDF: mega.nz/file/uy4wkBaS#YtEaxXds25Vuh36LjhJ4wQH28NrqZ7lqzkxdIW9XIWI
SELEKCJA NEGATYWNA PDO169 FO113
HERODY Herodenspiel von Stefan Kosiewski Akt II. Scena 3-4 CANTO DLXIV
U WE mówi:
I.
Czy u klamki rotarianina kapłan Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce, urodzony
31 lipca 1965 w Libiążu k. Krakowa Sowa, Kazimierz, ks., brat Marka Sowy, członka
partii Platforma Obywatelska, marszałka województwa małopolskiego, ustawia się
za pieniądze uzyskane w drodze złodziejskiej prywatyzacji w Polsce ponad Prawem
i chrześcijańską mobilnością? Ze względu na przedawnienie czynów popełnionych
bezprawnie, których Pan Jezus nie przebacza, jako kul bilardowych nie przegapia
księdzu np. stawania plecami do Boga Ojca, kiedy służy Mamonie. Czy Kain brata
swego chciałby wykolegować i złożyć na ofiarę, niczym zły bliźniak Boga ustawiając
Marszałka Małopolski w gorącym konflikcie politycznym z Arcybiskupem Krakowa,
Don Stanislao, Dziwiszem? Więzami krwi z tą samą siłą nieczystą i partią złączony
Ewy Kopacz, dawniej: Tuska, ojca Michała, Amber Gold, Olechowskiego, TW "Muska",
Prezydenta Warszawy od robienia w Kasynie Kasy po spaleniu w stolicy mostów?
II.
Dla wprowadzenia w życie masońskiej zasady rozdziału Kościoła od państwa
sprzedaje dla zysku logo katolickiego radia PLUS, aby kasa była na porywanie
się z motyką na księży w trakcie kampanii wyborczej w Polsce, zarozumialec
wyniosły na ołtarze, tj. z ambony przedsoborowej wyklina elekta za telefon od
ochrony osobistej kandydata na prezydenta, SMS nadany z ostrzeżeniem: pamiętaj
o fałszywych pasterzach! Wikarych w owczej skórze, pobielanych grobach, obłudzie
faryzejskiej, pokoleniu wężowym, które wydudka wszystko, co rusza się tylko. Lejek
nie odpuści zięciowi żyda fałszywej histori ubeckiej prowokacji w biskupich Kielcach.
Na jedno wychodzi w nowinkarskim Kościele pastuch podłączony gorącym drutem,
przez który płynie elektryczny impuls; nie musi drzwiczkami trzaskać, głośno zamykać
baranom dostęp na .:Wschody drewniane wznoszące do .:Góry, by perrorować, jak z
kołchoźników, głośników na ścianach wilgotnych mieszkań na Węgrodzie w Czeladzi.
III.
Kto kradnie połowę jedynie z tego, co do wora wlezie? Szkockie skąpstwo? Francuska
miłość? - Korupcja i nepotyzm składają się na jedno w rodzinnym związku księdza z
marszałkiem województwa małopolskiego, kardynała z rodziną Dziwisza uzależnioną
od polityki. Czarneckiego z biednej, żydoskiej dzielnicy Londynu ze synem Czarneckiego
ze wszystkich po kolei partii. Richard Henry, zięć Hermaszewskiego, żydokosmicznego
człona Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRONA Jaruzelskiego), przemieniony
cudownie dla wierzących we fałszywego opozycjonistę, dwa lata temu zamienił sobie
imiona, jak apostoł Szaweł, którego Jezus nie widział na oczy, na Ryszard Henryk 2013.
Selekcja negatywna odsiewa piasek od plew, na beton rzuca ziarno. W ziemię jałową.
Poczyna grzebanie umarłych. Najbardziej okrutny miesiąc to kwiecień. Smoleńsk, tu
zwycięstwo hetmana Gosiewskiego nad Moskwą zagłusza w pamięci Narodu Polskiego
spór wdowy po karle z rozwódką. Ks. Sowa z Janickim z BOR-u zgodnie doją Almę S.A.
zbyt pewny siebie klecha obrządku ubeckiego
robi za członka rady nadzorczej obok janickiego
z boru znanego prokuraturze wojskowej z tego
że zniszczył karty telefoniczne sim dowody
rzeczowe w sprawie katastrofy w smoleńsku
zbyt pewny siebie klecha obrządku ubeckiego
robi w kościele za członka złamanego fotki
kandydatowi po bracie którego trzeba także
złamać dla ukręcenia łba sprawie zniszczenia
dowodów rzeczowych ot i cała tajemnica sowy
Madamme Analia do widowni:
Myśl o końcu świata smakuje kwaśno tak samo, jak zupa szczawiowa,
kiedy łączy się z utratą wysokich uposażeń finansowych, wypłacanych
dotychczas miesięcznie dla nieroba za samą obecność na świeczniku,
inaczej mówiąc: pod żyrandolem oświeconej władzy po to, żeby skupiać
na sobie uwagę społeczną jako i gniew słuszny uciskanych obywateli
trapionych brakiem myślenia pozbawionych wyobraźni żydokratów,
bez jaj na twardo, bez łyżki śmietany w zupie chwastów, tj. w surowych
warunkach masowego bezrobocia sprowadzonego na ludzkość w XX w.
przez żydomasonerię pod hasłami: kryzysu i globalizacji, sprzedawanego
przez nieuków takich jak Wałęsa jako rzekomo nieuchronne zjawisko,
jak dla planety Ziemia przelot każdej komety, siarka, ogień i śmierć
są nieuchronne w kosmicznym Planie Bożym, nie do uniknięcia.
Słusznie stwierdzamy, że nie jest pracą z pewnością rozbójnicze zaiste
rozdzielanie ze szkatuły zagrabionej pieniędzy na wszystkie strony,
wszystkim swym pociotkom tudzież kolesiom wpisanym na listę płac
w tym samym, państwowym urzędzie, czy to hojną dłonią Pawlaka,
czy ręką Komorowskiego. Tych bardzo wysokich premii dosłownie za nic,
gdyż aby chociaż płacił w ten sposób za posprzątanie po sobie robiący
przez lata za Ministra Gospodarki Rzeczypospolitej Polskiej z układu
w Magdalence ubowców z ubekami, niegospodarny, fałszywy chłop,
lub tak samo fałszywy opozycjonista antykomunistyczny wydany w PRL-u
za córkę pułkownika Służby Bezpieczeństwa żydokomunistycznego chowu,
to jeszcze taką rozrzutność nietypową dla chazarskiego klienta dałoby się
przekabacić dla picu na zafascynowanie obłędem, które poprawia u chorego
samopoczucie, jak tabletka prozacu synapsy w głowie bezmózgowca kituje
uwalniając dopaminą radość życia pod kuratelą wspomnianego parasola
prawdziwej władzy. Tak w Pałacu Prezydenta Komorowski a Marek Jurek
w Sejmie zapalają świeczki Chauki na radość dla swoich kryptosyjonistów.
Komtess Róża:
Cesarz Barbarossa dla katedry w Aachen funduje żyrandol na kształt
Niebiańskiej Jeruzalem, wybity złotem i kamieniami milowymi wiedzy
ukrytej w symbolach świata chrześcijańskiego, Dyrektor Centrum Kultury
Zydowskiej Joachim S. Russek składa natomiast tradycyjne życzenia
A HAPPY CHANUKAH! Przyjaciołom, Pomocnikomi Gościom; zachodzę
w głowę, miast na Kazimierz do lokalu z Poetą i kolegą Poety, który stawiał,
gdy zdało mu się, że stać go na współżycie w obu kulturach: dzisiaj nie żyje,
a rzucaliśmy onego wieczora w powietrze perły piętro wyżej, gdyby ktoś pytał.
Radość biesiadowania z wyznawcami kabały bierzemy stąd, że 10 palców
u dłoni jest jak X przykazań a wczoraj, 10 grudnia zamarzło w Polsce na śmierć
co najmniej 10 bezdomnych ludzi, których zabraknie przy stole wigilijnym
w domach przechrztów z Radia Maryja takich jak Marszałek Sejmu Dorn.
10 grudnia Minister Spraw Zagranicznych Sikorski oddał de facto Brukseli
uprawianie dyplomacji za Warszawę, które wcześniej w Berlinie postulował;
aby zaś nie podniósł się w Polsce głos opozycji przeciwko jawnej likwidacji rządu
przez ministra, wystąpiono przy tym z apelem opozycji o zwrot wraku tupolewa.
Fałszywym obrońcom suwerenności Polski Tusk zamknął usta: nie mogą teraz
protestować przeciwko scedowaniu na Brukselę kompetencji rządu polskiego.
Nie mogą krzyczeć, że to jest jawne bezprawie Radka Sikorskiego i pogwałcenie
prawa międzynarodowego, Konwencji Chicagowskiej oraz wszelakich porozumień.
Tego samego dnia 10 grudnia kolejny samobójca zginął z cudzej ręki ugodzony
nożem i prokuratura podała już do wiadomości publicznej jedyny motyw zabójcy,
ażeby nikt nie miał wątpliwości, że wiedzący za dużo tak samo jak Papała, Lepper
Falzmann, Petelicki i szef kancelarii Tuska, zmarł przypadkowo jak wielu innych.
Tak władza podnosi filumenistyką, tj. produkowaniem naiwnych, którzy wydają
ciężko zarobione bilety Banku PKO nie na kiełbasę, lecz na zużyte karty do aparatów
telefonicznych, którymi w baśni Hansa Christiana Andersena dziewczynka grzeje
zmarznięte dłonie, aby nie zamarzły na amen w narodzie serca kolekcjonerów obrazków.
Willi:
Przy 10-cio stopniowym mrozie zapełnia się dzisiaj w nocy noclegownia
dla bezdomnych przy Berliner Stadtmission; przyjmouje się każdego
nie zważając na obywatelstwo, ani na stan wskazujący na spożycie alkoholu,
ani na kurwy rzucane po Sali, bowiem dwie trzecie potrzebujących jest ze Wschodniej Europy.
sowa.beeplog.de/17379_5330173.htm