PILEUS NORWIDOWI Dlaczego nie tylko Gielbard nie sprzedał kamienicy pod Węgrodą w Czeladzi, w której z pewnością sam nie chciał już dłużej mieszkać? Przyszedł do mnie dzisiaj kilkupiętrowy dom z taboretem i przedpokojem, ażebym przysiadł na nim na czas potrzebny do złożenia w moich dłoniach przez dwóch Posłańców książeczki cienkiej niczym gont z cedrowego drewna, który ma zadanie do odegrania dwóch pieśni z akademickiej czapki, pileus quadratus, Barskiej konfederatki z dagerotypu malarza i poety, rozgadanego ponad potrzebę prostej interpretacji wiersza: „Nie dbam wcale, że już zapomniano, skąd ona idzie. Ani, że spospolitowano tę rzecz – o! wstydzie. A jednak Widać, że znam klejnot wielki Rzeczpospolitej, skoro przenoszę ponad wieniec wszelki – z baranka wity”! Wiła wianki i puszczała je do falującej wody, wiła wianki i puszczała je do wody. A druga pieśń podniosłość wieków ciepłym, jasnym światłem oświecała nieziemskim doprawdy przez drzwi otwarte szeroko do pokoju prowadząc, po prawej stronie w końcu przedpokoju, do rozjaśnionej komnaty sypialnej z mosiężną maską antyczną, spoczywającą w łożu bez ruchu, w biel płótna udrapowaną, pod nim karła domyślać się miałem, schowany w pościeli unisono zanosił słowa pieśni hieratycznej w sakralnym języku na melodię POST SCRIPTUM do Ody Horacego: „Nietylko przyszłość wieczna jest, nietylko. I przeszłość, owszem, wieczności jest dobą: Co stało się już, nie odstanie chwilką — Wróci ideą, nie powróci sobą”. Z tej samej blachy relief płaski, szkic powstały po pierwszych uderzeniach młotka, klepadła, stempli wzniesienia nierówne słabymi chmurami wynoszące zadumę osadnika ponad promień radości, tajemniczy toast na zdrowie tych, co na morzu, za siostrę ironię, za godność klasycznie niepogodzonych, pochłoniętych odchodzeniem
sowafrankfurt.wordpress.com/author/sowafrankfurt/page/14/
sowafrankfurt.wordpress.com/2017/07/09/pileus-norwidowi-pdo495-trump-i-trep-a-sprawa-polska-fo-von-stefan-kosiewski-studia-slavica-et-khazarica-zech-na-miesiecznice-10-lipca-2017-zr/