"Pozostałe trzy arkusze najmłodszych poetów (ur. w latach 1953-1955) są raczej dość interesującymi przymiarkami do debiutu książkowego. Wiele
jest w nich wierszy interesujących, lecz niektóre przynoszą zawód. Obok wierszy udanych, zdarzają się poetyckie zająknienia.
Andrzej Rauszer proponuje synkretyzm. Tytułowy wiersz Choroba przypomina wyraźnie fragment Kartoteki Różewicza, niektóre wiersze napisane
są albo w konwencji przypominającej "Nową Falę", albo "Nową Prywatność". Pojawia się też bardzo dalekie echo Rafała Wojaczka, które jeszcze wyraźniej słychać w wierszach Macieja Michała
Szczawińskiego. Jego arkusz oparty jest na dość ciekawym, choć wielokrotnie wykorzystywanym pomyśle poetyckim. Sanatorium pod Gwiazdorem - to poetycka wizja świata zamkniętego,
nieprawdziwego i prawdopodobnego, z realiami sanataryjno-internatowymi.
Ostatni z grupy młodych autorów, Stefan Kosiewski proponuje tomik pt. Zagrajmy na wyścigach. Być może chodzi tu o literaturę, choć brak mi
pewności. Jest to jednak próba opisania rzeczywistości przy jednoczesnym zastosowaniu poetyki "Nowej Fali" i "osiągnięć" (?) grupy "Kontekst". A także próba uchwycenia rozmaitości elementów
pojawiających się w otaczającym świecie. W nielicznych utworach pojawia się niezwykłość uzwyczajniona:
"przed domem będzie stał ubrany na biało mężczyzna
poznasz go po skrzydłach wystających spod marynarki".
W innych wierszach można znaleźć zestawienia łatwe, uproszczone, które mają epatować czytelnika".